poniedziałek, 10 września 2012

Witajcie...



Nie pisałam nic wcześniej gdyż mam za sobą długą i nieprzespaną noc...i pewnie kolejna przede mną... moja córcia się rozchorowała więc czekają Nas ciężkie chwile....zresztą kiedyś musiało to nastąpić ale niema co się nad sobą rozczulać taka już nasza rola:)

Może trochę wspomnień na początek....

 

Wiele z Was zapewne planowało i snuło plany dotyczące przekazania tej wspaniałej informacji całemu światu że nosicie pod sercem najpiękniejszą istotkę-Wasze dziecko.. pewnie u wielu z Was wyglądało to rożnie, u mnie była to Wielka Niespodzianka.... Teraz nie wyobrażam sobie tego,że tej małej istotki mogłoby przy mnie nie być...

Obecnie moja córeczka ma 10 miesięcy więc swoje przeżycia, porady i doświadczenia z tego okresu może komuś się przydadzą. Nie czuję się w żaden sposób ekspertem od wychowania dziecka bo od tego jest szereg specjalistów do których zawsze można się zwrócić, sama bowiem się ciągle uczę i poznaję moją istotkę każdego dnia. Przekażę Wam to co do tej pory przeżyłam razem z moją kochaną córeczką jako młoda mama....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz